Nikt na pewno nie marzy o tym, żeby się tu znaleźć. Jest zimno, wilgotno i nieprzyjemnie, ale w końcu to lochy, muszą tak wyglądać. Samo pomieszczenie znajduje się w podziemiach jakiegoś zrujnowanego budynku. Wszyscy pojmani są przetrzymywani tu maksymalnie kilkanaście godzin, może kilka dni. Sprawy szybko są rozwiązywane, ludzie lasu nie lubią tracić czasu.