Niewielkie pomieszczenie, strzeżone chyba najlepiej ze wszystkich. Dwadzieścia cztery godziny na dobę stacjonuje tu jednostka straży, a do środka wpuszczani są jedynie upoważnieni przez kanclerza obywatele Arkadii. W środku znajduje się kilka półek obładowanych po brzegi karabinami i pistoletami. Szkoda tylko, że niedługo staną się bezużyteczne, bo powoli kończy się amunicja. Poza nimi ze skrzyń można wygrzebać kilka granatów, jakieś sztylety i paralizatory. Krótko mówiąc, nie za bogato.